Pod wrażeniem

Strona Główna » Biathlon » Artykuły » Pod wrażeniem

Byłem pod wrażeniem jubileuszowej imprezy wałbrzyskich biathlonistów. Za wymyśloną formę i sprawne przeprowadzenie. Z jednej strony było im łatwiej, bo tworzą zaledwie kilkunastoosobową rodzinę biathlonową. Z drugiej,  rozsypali się po świecie i kraju, więc trudno się zebrać. Ale jednak stawili się w komplecie, raz jeszcze na wezwanie trenerów Skrzyniarza, Wierietielnego i Szydy. I swoimi osobami przypomnieli te świetne lata osiemdziesiąte, kiedy królowali w Polsce, a wówczas nasz bietahlon zaczynał się wspinać do światowej czołówki.  Wierietielny na zawsze już wspisał się do historii sportu polskiego (swoimi sukcesami z Kowalczyk i Sikorą), a Wałbrzych wpisał się na zawsze w serce Wierietielnego, bo to tu podano mu pomocną dłoń. I to dwa razy, o czym się teraz nie wspomina, gdy miał trudny okres w zawodowym życiu na przełomie tysiącleci. Ciekawa była też forma imprezy. Nie tylko akademia (ta też jest potrzebna, by młode pokolenie nie kojarzylo tylko biathlonu z Sikorą, a sportów zimowych z Małyszem i Kowalczyk), ale takż ebieg. Ciekawy w formie i treści. szkoly razem z klubami biegowymi i sponsorami. Nie zawiedli VIP-owie. Prezydenci, burmistrzowie i prezesi pokazali, że nie tylko wspierają sport, ale też go uprawiają. Na własnych nogach. To bylo takie trzy w jednym - dzieci biegały razem z legendarnym trenerem. Obok prezydenta swojego miasta. I znanych zawodników. Czego chcieć więcej w dniach jubileuszu?