Oby kibice wałbrzyscy (i drużyny, rzecz jasna) takich weekendów jak ten ostatni tej jesieni i zimy mieli jak najwięcej. Trzy mecze ligowe drużyn z Wałbrzycha i trzy zwycięstwa. I to jakie (siatkarze i koszykarze gromią rywali), i to z kim (piłkarze wygrywają z niedawnym I-ligowcem). Dwaj nasi ligowcy  - siatkarze i koszykarze - na czele tabel swoich rozgrywek. Piłkarze znowu na podium ligowej tabeli. Jeszcze jeden, dwa takie weekendy i zacznie się nas bać kawał Polski. Tej południowo-zachodniej, w której grają nasze drużyny. Owszem, chciałoby się, by to wszytsko było na wyższym szczeblu, ale poczekajmy. Jest szansa, by wiosną przyszłego roku sportowy Wałbrzych przeżywał te radości. Może nawet dwie lub trzy? Póki co, cieszmy się z pojedynczych zwycięstw. To one składają się na awanse...