Powrót z Londynu

Strona Główna » Artykuły » Archiwum » Powrót z Londynu

Wracamy do rzeczywistości po dwutygodniowym olimpijskim święcie. Jak to w życiu, jedni zadowoleni, inni zrozpaczeni. W polskiej ekipie, niestety, tych drugich jest więcej. A jak w Londynie wypadli wałbrzyscy reprezentanci? Mieliśmy pięcioro z wałbrzyskim akcentem. Niestety, wracają bez medali, chociaz  w przypadku dwóch siatkarzy - Krzysztof Ignaczak  i Bartosz Kurek - wydawal się on niemal pewny. Raz jeszcze sport pokazał, że w tej dziedzinie do końca, do mety niczego nie można być pewnym. Chyba, że nazywa się Bolt lub Majewski...

Siatkarze nie spełnili oczekiwań, mają tego świadomość. Teraz mozolnie będą musieli to odrobić za dwa lata podczas MŚ, które odbędą się w Polsce. Ignaczak - junior zaliczyl trzecią olimpiadę, znowu na miejscach 5-8. Krzysiek gra na pozycji, na której można zagrać w kadzre nawet w wieku 38 lat. Tyle będzie mieć za cztery lata, może da jeszcze radę pojechac do Rio? Kurek tam powinien znaleźć się bez problemu, jest o 10 lat młodszy.

Żal mi Moniki Michalik. Medal w Londynie miał zwieńczyć jej bogatą i długą karierę w zapasach. I dac jej olimpijską emeryturę. Skończyło się na niezłym, ale jednak dopiero piątym miejscu. Walczyła o brązowy medal, brakowało już tak niewiele,  tylko szczęścia, bo o przegranej zadecydowało losowanie. Szkoda, za cztery lata już nie da rady powalczyć o taki wynik.

Michał Rapcewicz był po raz drugi na olimpijskim hipodromie. Spisał się jak większość polskiej ekipy - przeciętnie, zajął miejsce w środku stawki w ujeżdżeniu. Pojechał, by zamanifestować obecnośc polskiego jeździectwa. W maratonie debiutowala Karolina Jarzyńska. W licznej stawce zajęła 31. miejsce.  Pobiegła na miare swoich możliwości. Przykładem dla niej niech będzie kolega z reprezentacji, Henryk Szost był 9., najlepszy z Europejczyków w swoim biegu maratońskim. Może Karolina za cztery lata przebije się o kilkanaście miejsc wyżej?

Żegnamy Londyn. Z żalem, bo piękna to była olimpiada. I tak bliska, bo wielu Polaków - w tym wałbrzyszan - było obecnych na trybunach i ulicach. Wracamy do codzienności, równie atrakcyjnej - liga, turnieje, mistrzostwa. Sport nie zna taryfy ulgowej...