U kibica taki stan ducha budzi się w każdą sobotę. Stan nadziei na zwycięstwa swojej ulubionej drużyny. Dzisiaj ten stan jest wyjątkowy, bo dwie najwyżej sklasyfikowane drużyny grają na własnych boiskach. Piłkarze Górnika PWSZ podejmują lidera. Kibice obu drużyn się lubią, ale na boisku każdy walczyć będzie o trzy punkty. Te punkty pozwolą Górnikowi PWSZ utrzymać miejsce w środku tabeli. Dół zaczyna się do nas niebezpiecznie zbliżać. Mamy dobry układ meczów w listopadzie, gdyby udało się wywalczyć 7 punktów, to można udać się na spokojny zimowy sen z miejscem w najlepszej "10". Piękna pogoda sprzyja, by być dzisiaj na stadionie przy ul. Ratuszowej.

Bezpośrednio po tym meczu można już iść do hali OSiR. I zobaczyć, czy w Victorii PWSZ zagra siatkarz z Kuby. Jakże inna jest sytuacja siatkarzy. Zamiast być minimum w środku tabeli, są na ostatnim miejscu. każdym meczem muszą nadrabiać stracony dystans. Od trzech kolejek nie widzieliśmy ich w Wałbrzychu. W tym czsie zdobyli pierwsze punkty. Dzisiaj czas na pierwsze zwycięstwo w Wałbrzychu. Rywal wcale nie jest słaby, ale my też nie jesteśmy tak słabi, jakby to sugerowała tabela. Mocny doping, wzrastająca wiara w siebie, coraz lepsza forma kilku zawodników jest gwarancją dobrego meczu. I zwycięstwa. Takie nadzieje zawsze budzą sie w sobotę. Dzisiaj one się spełnią...