Skromna obsada

Strona Główna » Artykuły » Skromna obsada

Honor wałbrzyskiego sportu ratuje Agnieszka Wieszczek-Kordus. Mimo 38 lat wciąż należy do europejskiej czołówki i mamy nadzieję, że pokaże to na matach w Tokio. Agnieszka po raz trzeci startuje w olimpiadzie, jej debiut miał miejsce w 2008 roku i przyniósł jej od razu brązowy medal. Po 8. latach, w Rio de Janeiro zajęła 15. miejsce. Przy szczęśliwym losowaniu ma szanse na miejsce punktowane. Agnieszka, absolwentka sportowego IV LO i wychowanka trenera Dariusza Piaskowskiego, jest wałbrzyskim olimpijczykiem nr 19. Taki na liście wałbrzyszan-olimpijczyków otrzymała już w 2008 roku. Obecnie na tej olimpijskiej liście jest 31. sportowców. Ostatnie numery przypadły, podczas letniej olimpiady Monice Michalik (nr 31, 2012 rok Londyn) oraz podczas zimowych igrzysk Łukaszowi Słoninie (nr 30, 2014 rok Soczi) i Kamili Żuk (nr 31, 2018 Pjong-czang). Tą skromną liczbą reprezentantów sportu wałbrzyskiego na olimpiadzie cofamy się o ponad pół wieku, kiedy to po raz pierwszy na IO 1960 roku w Rzymie mieliśmy tylko dwóch wałbrzyszan (Stanisław Przybylski, Benedykt Augustyniak), a w Meksyku 8 lat później był tylko jeden - Stanisław Grędziński. Później było niewiele lepiej (1972 Monachium - Marian Szeja, Bronisław Bebel, Andrzej Kupczyk; 1976 Montreal - Bronisław Bebel; 1980 Moskwa - Mieczysław Młynarski, Krzysztof Wesołowski; 1988 Seul - Krzysztof Krawczyk; 1992 Barcelona - Dariusz Baranowski, Urszula Włodarczyk). Niespodziewanie najlepsze wyniki olimpijskie wałbrzyscy sportowcy odnosili w dekadach, kiedy likwidowano kopalnie i kluby nasze zaczęły przeżywać wielkie trudności. Ale w 1996 roku w Atlancie było aż sześcioro (to rekord) wałbrzyskich wychowanków - Dariusz Baranowski, Stanisław Pawłowski, Urszula Włodarczyk oraz siatkarze Krzysztof Janczak, Andrzej i Krzysztof Stelmachowie). Cztery lata później w  Sydney reprezentowali nas Urszula Włodarczyk i Roman Magdziarczyk. W Atenach 2004 roku byli Roman Magdziarczyk, Krzysztof Ignaczak, Radosław Romanik, Andrzej Stelmach. A w Pekinie w 2008 roku nasza "5": Agnieszka Wieszczek, Rafał Kaczor, Julian Kwit, Krzysztof Ignaczak, Michał Rapcewicz. W Londynie cztery lata później było już skromniej (Krzysztof Ignaczak, Monika Michalik, Michał Rapcewicz), podobnie jak na kolejnych igrzyskach w 2016 w Rio de Janeiro (Monika Michalik, Agnieszka Wieszczek). I teraz reprezentuje nas osamotniona Agnieszka.

Rzecz jasna są jeszcze igrzyska zimowe. Przez lata w tym samym roku olimpijskim, do 1992 roku włącznie. To wówczas nasi debiutowali na IO Albertville (Zbigniew Filip, Jan Wojtas, Dariusz Kozłowski, Krzysztof Sieńko). Dwa lata później w Lillehammer byli Dariusz Kozłowski i Krzysztof Sieńko. W 1998 roku w Nagano debiutował na igrzyskach Dawid Kupczyk, syn Andrzeja olimpijczyka z 1972 roku, który z lekkiej atletyki przerzucił się na zimowe... bobsleje. I zaliczył aż pięć olimpiad (Nagano 1998, Salt Lake City 2002, Turyn 2006, Vancouver 2010, Soczi 2014)! W Turynie i w Vancouver towarzyszył mu Krzysztof Pływaczyk, a w Soczi Łukasz Słonina. Na ostatniej zimowej olimpiadzie w 2018 roku debiutowała Kamil Żuk, która ma szansę na start także na następnych igrzyskach.

Tak więc na ostatnich 16 letnich olimpiadach wałbrzyszan zabrakło tylko na dwóch, w 1964 roku w - nomem omen - Tokio (nikt się nie zakwalifikował) oraz w 1984 roku w Los Angeles (polska zbojkotowała IO). Z kolei na zimowych olimpiadach mamy swoich reprezentantów od 1992 roku na kolejnych ośmiu. Inną kategorią są trenerzy, którzy także byli na igrzyskach. Rekordzistą jest Aleksander Wierietielny, który zadebiutował w 1992 roku i był na kolejnych olimpiadach - z wyjątkiem Salt Lake City w 2002 - aż 7 razy. W roli szkoleniowców byli też Stanisław Szponar, Jan Nowak, Jan Wojtas (1998), Andrzej Kupczyk.

Oto cały nasz olimpijski wałbrzyski dorobek.