Mniej na więcej

Strona Główna » Artykuły » Archiwum » Mniej na więcej

Do 15 czerwca wałbrzyskie kluby mają złożyć swoje wnioski w ramach miejskiego programu rozwoju sportu wyczynowego. Kiedyś te pieniądze dzielono tylko na gry zespołowe, zakładając, że należy im się to od III ligi wzwyż. Teraz - to znak czasu - obniżono kryteria. O pieniądze mogą starać się kluby, które występują minimum na szczeblu wojewódzkim (co najmniej IV liga piłkarska oraz III liga w koszykówce, siatkówce, piłce ręcznej, II liga w futbolu amerykańskim). Nowością jest fakt, że można ubiegać się nie tylko na drużyny seniorów, ale także na drużyny młodzieżowe. To ukłon w stronę piłkarzy, obecnie seniorzy naszych klubów grają tylko w klasie A i do szczebla wojewódzkiego brakuje im dwóch poziomów, ale niektóre z nich mają drużyny trampkarzy czy młodzików w lidze dolnośląskiej i mogą wystąpić o pieniądze właśnie na nie. Z zastrzeżeniem, że jeden klub może złożyć tylko jeden wniosek (albo na seniorów, albo na młodzież). Od pewnego czasu również o pieniądze z tej puli mogą występować kluby, szkolące w dyscyplinach indywidualnych. Tutaj kryterium jest posiadanie kadrowiczów, reprezentantów kraju, medalistów MP, w przypadku Wałbrzycha te kryteria spełnia kilka klubów (zapaśnicy, lekkoatleci, kolarze górscy, tancerze). Pulę 800 tysięcy trzeba więc będzie podzielić aż na kilkanaście klubów, średnio wyjedzie po 60-80 tysięcy na klub. Przed rokiem najwięcej dostali piłkarze Górnika (200 tysięcy), koszykarze Górnika Trans.eu (182 tysiące) i piłkarki AZS PWSZ (140 tysięcy). W przypadku piłkarzy trudno będzie o powtórkę, teraz liderem mają szansę zostać koszykarze, którzy są i tak hołubieni wyjątkowo przez gminę (jako jedyni mają już ogłoszony konkurs na promocję miasta przez sport z pulą 270 tysięcy!). Pieniędzy z tej puli w 2020 roku jest mniej niż było przed rokiem (700 tysięcy plus siatkarze utrzymywani przez spółkę miejską) i mniej niż przed dwoma (prawie milion) i trzema laty (920 tysięcy). Wiem, wiem, czasy wyjątkowo trudne, budżet miejski ma większe wydatki, a mniejsze dochody, ale jednak jak chcemy ruszyć z miejsca do przodu - a zakładam, że chcemy, bo sport z założenia to dziedzina życia oparta na rywalizacji dążącej do coraz lepszych wyników - to musimy mocniej zainwestować w tę dziedzinę, bez której, jak się podczas pandemii okazało, trudno i smutno jest żyć. Zwłaszcza w takim miejscu i środowisku jak Wałbrzych, z tak wieloraką i bogatą historią, wciąż dobrym i szerokim szkoleniem i - mimo chwilowych zawirowań (zamknięcie Aqua Zdroju i podwyżki cen za wynajem) - poprawiającą się bazą sportową (wciąż wierzę w kapitalny remont kompleksu Nowe Miasto). Aż prosi się o zastrzyk pieniędzy, energii i optymizmu, byśmy zrobili - panie prezydencie! - kolejny krok do przodu...