Nowy trzecioligowiec dostanie od losu - poza awansem - dodatkową premię. Nie tracimy nadziei, że może to byź jeszcze Górnik Wałbrzych. Tą dodatkową premią będzie możliwość gry w III lidze  z ... Ruchem Chorzów. Tak, tak, wielokrotny mistrz kraju już praktycznie nie utrzyma sie w II lidze. I od nowego sezonu kilkunastrokrotny mistrz kraju, znajdzie się na czwartym szczeblu zmagań. Zagrać na historycznym stadionie przy ul. Cichej to marzenie wielu drużyn. Górnik ostatni raz tam zagrał równo 30 lat wstecz, wiosną 1989 roku. Może w sierpniu otrzyma taka szansę?  A przykład Ruchu pokazuje, że nic w sporcie nie jest dane raz na zawsze. Kiedy inne utytułowane kluby zaczynają się dźwigać (wróciła Pogoń Szczecin, ŁKS wraca do ekstraklasy, Widzew jest blisko I ligi) chorzowianie zaliczają trzeci kolejny spadek. Na nic zmiany trenerów, na nic tworzenie nowych spółek, pozyskiwnaie sponsorów, pomoc miasta. Długi pociągnęły zasłużony klub na dół. To nieco inna sytuacja od tej Widzewa, ŁKS czy Polonii Warszawa. Te kluby wycofywaly się z I czy II ligi i spadały do IV ligi nawet. Ruch zsuwał się powoli, a acz systematycznie po równi pochyłej. Kiedy się odrodzi? Nie jest to takie proste, nie wszystkim sie udaje, patrząc na to co dzieje się choćby z Polonią Warszawa czy Zawiszą Bydgoszcz. Także patrząc na Górnika Wałbrzych. Wierzyc i trwac trzeba, bo zawsze jest nadzieja, że los się odwróci. W przypadku Górnika może jeszcze nawet w tym sezonie...