Wybory samorządowe za nami. To było jak sport, rywalizacja o zwycięstwo, o to, by byc piewrszym, by uniknąc dogrywki. I jak w sporcie - dzisiaj jedni się cieszą, drudzy popadli w depresję. Gratulacje dla tych, którzy zdobyli mandaty. Szczególnie dla prezydenta Romasza Szełemeja, który wręcz znokautował rywali. I ustanowił nowy rekord - jak w sporcie - swoim wynikiem wyborczym nie tylko na Dolnym Śląsku, ale w kraju na terenie miast, będących powiatem grodzkim. Nareszcie Wałbrzych jest w czymś najlepszy!

Pan prezydent dziekując wyborcom za taki wynik, od razu zadeklarował, że jego ambicja jest, by w 2020 roku Walbrzych był jednym z najlepszych miejsc do życia w Polsce! Deklarcaja odważna. Mnie to ucieszylo, perspektywa nie tak odległa, może czlowiekowi będzie dane się o tym osobiście przekonać? Trzymamy kciuki za tę deklaracje, bo ktoż by nie chciał zyć w miejscu,  będącym w czołówce krajowej? Prezydent szczegółów nie ujawnił, ale mam nadzieje, że myśli w tym miejskim kontekście także o sporcie w Wałbrzychu. Stąd zadanie jakie na te najbliższe 6 lat, do 2020 roku, w zakresie sportu proponuję Romanowi Szełemejowi. Oto ono: dwie drużyny gier zespołowych w ekstraklasie. Dla ułatwienia, jedna w sporcie kobiecym, druga w męskim. Odbudowa do norm obecnie obowiązujących obu walbrzyskich stadionów - na Nowym Mieście i na Bialym Kamieniu. I odremontowanie wszystkich dzielnicowych stadionów na terenie Wałbrzycha, na które będzie się chcialo przychodzić z przyjemnością. Chyba nie za wiele oczekuję w ciągu tych sześciu lat. Gratulacje raz jeszcze i powodzenia, panie prezydencie!.