Tego w nowej historii wałbrzyskiego sportu, tej liczonej po erze górniczej, jeszcze nie było. Na szczeblu ligowym zagrało w jeden dzień aż pięć naszych drużyn. Do tego dwie na szczeblu I ligi. Bilans mamy korzystny. Trzy zwycięstwa (piłkarki AZS PWSZ, koszykarze Górnika Trans i Górnika Trans II) i dwie porażki (piłkarze Górnika, siatkarze Victorii PWSZ). Zwycięstwa cieszą, ale porażki bolą jeszcze bardziej. Szczególnie boli porażka Górnika, już dziewiąta w tym sezonie. I niezasłużona, bo Górnik grał dobrze, a znowu przegrał. Szkoda.