Odwagi panie prezydencie

Strona Główna » Artykuły » Archiwum » Odwagi panie prezydencie

O tę odwagę i stanowczość przy ostatecznym głosowaniu budżetu Wałbrzycha na rok 2014 prosi pana sportowe środowisko. Wciąż niedoceniane, osamotnione, traktowane po macoszemu. Ufałem, że skoro wrócił powiat i budżet pofrunął nam z ponad 300 do ponad 500 milionów złotych, to sport wałbrzyski – kluby na szkolenie i rozgrywanie meczów, prowadzenie drużyn ligowych, w tym seniorskich – dostanie procentowo  przynajmniej tyle samo pieniędzy, o ile ten budżet wzrośnie. Tak się nie dzieje. Budżet wzrósł o 60 %. Nakłady na sport może o 10%?

Wiem, co pan zaraz powie, bo te argumenty padają często na Radzie Sportu Wałbrzyskiego. Sport wałbrzyski dostał w ostatnich latach obiekt za 80 milionów. Buduje się  i remontuje sportowe obiekty przy szkołach za kilka, może nawet kilkanaście, milionów w skali  kilku lat.  Projektuje się kolejny obiekt na Nowym Mieście za kilkadziesiąt milionów złotych. To wszystko prawda, tyle, że to nie są pieniądze, którymi kluby mogą rozporządzać. Wcale to środowisko nie czuje się aż tak wyróżnione tymi milionami. Bo dla wałbrzyszan buduje się i remontuje za podobne, albo większe pieniądze, obiekty oświatowe i kulturalne, infrastrukturę drogową. Wydaje się rocznie grube miliony na ochronę zdrowia i pomoc społeczną. I ta pierwsza, i te pozostałe dziedziny są potrzebne. Stanowią  fundamenty życia społecznego. Środowisko sportowe więc pyta: wydaje się pieniądze na biblioteki i teatry, także na płace, przyjmując , bo to obowiązek gminy. Dlaczego nie ma gmina wspomóc, nie utrzymać, ale tylko wspomóc,  instytucji sportowych? Jedni chodzą na stadiony, inni do bibliotek czy teatru. Demagogia? Nie, fakty, życie codzienne. Demagogią jest obciążanie sportu  propozycją wskazania rezerw w budżecie miasta, które można na sport przeznaczyć, a takie propozycje niedawno wyszły z urzędu  w odpowiedzi na propozycję komisji sportu, zwracającą się o dodatkowe środki.

Środowisko prosi o tę odwagę i stanowczość w sytuacji, w której samo już sporo zrobiło. Własnymi siłami i przy pomocy gminy. Dawno, naprawdę dawno nie było sytuacji, że aż cztery gry zespołowe (piłka nożna kobiet i mężczyzn, koszykarze, siatkarze) są na miejscach, z których można zdobyć awans. Fakt, że to liga II lub III, ale na takie nas dzisiaj stać. Stąd i wołanie o pieniądze jest skromniejsze. Chcemy po prostu zrobić ten krok wyżej, na szczebel I ligi, by w ten sposób przyczynić się do budowania innego, lepszego, korzystniejszego w odbiorze zewnętrznym wizerunku naszego miasta w kraju. Skoro stać nas na czteropasmowy wjazd do Wałbrzycha, a to inwestycja na rok 2014, to stać nas na dwie I ligi. To pierwsze będzie kosztować prawie 30 milionów. To drugie piętnaście razy mniej. Sytuację ma pan wyjątkowo dobrą. W Wałbrzychu są sponsorzy sportu. To dzięki nim trudne lata przeżyły wspomniane dyscypliny. WZK Victoria SA, PWSZ AS, Invest Park, Trans, Ronal Polska wydają sporo pieniędzy na ten cel. Teraz oczekują tego samego od gminy. Nie tylko na szkolenie  młodzieży, ale na sport wyczynowy. Tym śladem idzie cały kraj, by przywołać  Wrocław, Poznań, Zieloną Górę, Gdynię, Rybnik, Legnicę, Świdnicę. To tylko drobne przykłady. Tam prezydenci nie obawiali się podjąć decyzji, że sport dla nich jest równie ważny jak inne dziedziny życia społecznego. Że skoro mamy stadiony i nowoczesne hale, to powinnyśmy mieć drużyny, które te obiekty wypełnią występami i przyciągną ludzi. U nas ciągle uważa się, że sport da sobie radę , bo przez pół wieku był na garnuszku kopalni i miał się dobrze. Tyle, że kopalni u nas już nie ma. A tam gdzie w Polsce są tam nadal sportowi pomagają. Nie przynosi to nikomu ujmy. Nie wstydźmy się i nie bójmy pomagać sportowi. Wiem, że wiele domów w Wałbrzychu  wymaga remontów. Podobnie jak wiele dróg.  Są jeszcze mieszkania z toaletami na podwórku. Co jednak nie znaczy, że nie ma u nas markowych obiektów sportowych, równych dróg czy hoteli trzygwiazdkowych.  Dlaczego nie ma być sportu na wyższym niż dotychczasowy poziomie budowanym przy pomocy gminy? Środowisko wałbrzyskie i tak mocno okroiło swoje potrzeby. I tak osiąga wyniki ponad stan. Wypada mu pomóc. Po prostu, po ludzku wypada. Właśnie teraz, gdy z jednej strony są lepsze warunki do rozgrywania meczów, lepsze wyniki i wyższy budżet gminy. Prosimy tylko o uwagę i odwagę. Nie widzę radnego, który powie „nie” dla awansu wałbrzyskich drużyn. Wielu właśnie sport pomógł zająć obecną ważną pozycję decydenta. Czas na rewanż. Póki nie jest za późno, póki szansa jest wyjątkowa, póki warunki i rosnący budżet temu sprzyja. Nie wstydźmy się pomagać sportowi, skoro bez wielkiej dyskusji zwiększa się wydatki na inne dziedziny życia społecznego. Sport też jest ważny, też tego wymaga. A dodatkowo potrafi się odwdzięczyć  emocjami, wynikami, awansem, uznaniem innych, podziękowaniem. Odwagi więc na sesji budżetowej, panie prezydencie!