Gorące doświadczenie

Strona Główna » AME 2011 2013 2017 » News » Gorące doświadczenie 

Wałbrzyscy akademicy udział w AME w Splicie zakończyli w drugiej "8" tego bardzo silnie obsadzonego turnieju


 

 

Teraz czas na chwilę odpoczynku, pakowanie i prawdopodobnie około godziny 15 AZS PWSZ rusza w drogę powrotną do kraju. Do Wałbrzycha ekipa powinna dotrzeć jutro w godzinach porannych.

Mistrzem AME - po sześciu dniach zmagań - został nasz grupowy rywal i zarazem gospodarz turnieju, Uniwersytet Split, tuż za nim znalazł się Uniwersytet Fatih oraz Uniwersytet Belgrad. Nasi grupowi rywale - Uniwersytet Wiedeń VII miejsce, Uniwersytet Heidelberg IX miejsce.

Natomiast koszykarki z PWSZ Konin swój udział na AME zakończyły na VIII miejscu. Wygrał Uniwersytet Belgrad przed Uniwersytetem Bochum oraz Uniwersytetem Walencja.

Tym zwycięstwem kończymy swoją przygodę z Akademickimi Mistrzostwami Europy. Po sześciu dniach walki pod koszem plasujemy się ostatecznie na XI miejscu, z bilansem meczów na remis - 3 zwycięstwa (Heidelberg, Coimbra, Bazylea) i 3 porażki (Wiedeń, Split, VERN). Przed wyjazdem do Splitu wałbrzyszanie zakładali - jako minimum - walkę o miejsca w górnej "8". Gdyby nie porażka w pierwszym meczu, to miejsca VII-VIII były w naszym zasięgu. Jednak jak na pierwszy start w tej dyscyplinie na AME, XI miejsce nie jest złym wynikiem. W AZS PWSZ - w czasie całego turnieju - najlepiej spisywał się Damian Pieloch, który zdobywał dużą część punktów. Na wyróżnienie zasługują też Łukasz Niesobski, Paweł Minciel, Mateusz Nietsche, Rafał Glapiński. Warto też wspomnieć, że w ostatnim meczu wałbrzyszanie grali już tylko w ósemkę.

Końcówka meczu tylko częściowo należała do AZSu. Zmęczenie i panująca w hali duchota dawały się bardzo we znaki, więc gra toczyła się dość wolno. W połowie przegrywaliśmy już nawet 4 punktami i sytuacja zaczęła się komplikować. Na szczęście koszykarze znaleźli w sobie jeszcze odrobinę siły i na 2 minuty przed końcem prowadzili już 4 punktami. W IV kwarcie przegraliśmy jednak 16:17. Na szczęście w całym meczu udało nam się utrzymać 2-punktową przewagę - 73:71.

Z 11 punktów przewagi zrobiło się 3 punkty i jeszcze wszystko w tym meczu może się zdarzyć. Polscy kibice w hali nadal jednak liczą na zwycięstwo wałbrzyszan.

Po przerwie wałbrzyscy studenci wychodzą trochę rozkojarzeni i w efekcie po 5 minutach przegrywają 9 punktami. Kilka minut później różnica zwiększa się do 11 punktów. Szwajcarzy łapią wiatr w żagle. Dopiero w połowie tej części nasi koszykarze wracają do wcześniej formy i zaczynają nadrabiać. III kwartę przegrywamy 10:18.

Gra nadal bardzo dobra. Cały czas staramy się nie dopuszczać przeciwnika punktowo zbyt blisko siebie. Zaczyna to denerwować Szwajcarów, którzy w ciągu kilku minut dostali 3 przewinienia techniczne w tym za niesportowe zachowanie. Na trybunach - mimo upału - słychać głośny doping wałbrzyskich kibiców. W II kwarcie wygrywamy 25:17. Do przerwy prowadzimy 11 punktami - 47:36.

Zaczynamy dobrze. Gra drużyn nie jest już tak zacięta jak to miało miejsce w poprzednich meczach, gdzie jeszcze odbywała się walka o wysokie miejsca. Jest bardziej radosna, spokojna. Oba zespoły stawiają teraz na atak. W tej części meczu cztery "3" wrzucił Pieloch. I kwartę wygrywamy tylko 3 punktami - 22:19.

Dzisiejszym mecz wałbrzyszanie grają w tej samej hali co pierwszy. Ponowie - już nawet o tej godzinie - jest tam straszny zaduch i będą trudności z grą. Na meczu pojawili się dziś też ponownie studenci Turystyki z PWSZ, którzy chcą w tym ostatnim spotkaniu zagrzać do walki swoich kolegów. Bez względu na dzisiejszy wynik, kilka godzin po meczu - około 15 - AZS PWSZ wyruszy w drogę do Wałbrzycha.

Rywal prezentuje się bardzo dobrze fizycznie i wzrostowo, co po raz kolejny może być małym problemem dla naszych zawodników, podobnie jak we wczorajszym meczu. Gramy dziś bez Glapińskiego, który doznał w meczu z VERN poważnej kontuzji brzucha oraz biodra. Natomiast kilka minut może zagra Kowalski. Reszta zawodników jest w dobrej kondycji i zapowiada walkę o trzecie zwycięstwo.

Wczorajsza porażka z chorwackim Uniwersytetem VERN 61:79 przekreśliła wszystkie szanse na grę wałbrzyskich koszykarzy o szczyt klasyfikacji drugiej "8" turnieju. W ostatnim meczu na tegorocznych AME wałbrzyszanie zagrają z Uniwersytetem Bazylea ze Szwajcarii. Szwajcarzy przegrali wczoraj z naszym byłym grupowym rywalem, Uniwersytetem Heidelberg 67:72. Liczymy, że Bazylea będzie lepszym rywalem niż wczoraj VERN.